ta czystobrudna prawda,
może w końcu się ukaże,
i początek może znajdę,
bo szukam na razie,
z każdą chwilą trudniej,
historia się wydłuża,
jeszcze kurwa pełnia idzie,
chociaż lepiej niżby burza,
i zmęczenie swoje robi
z niewyspaniem w parze,
i przemij - trzeba wypić,
wszystko co nawarze,
nie pomaga mi to nijak,
w sumie to blokuje,
nie wiem kiedy się odważę,
przyznać w końcu, co mnie kłuje ...